PILICA OKIEM PANA MARKA WAWRZONKA
pozytywne rzeczy. I muszę przyznać, że w realu było jeszcze lepiej! Taka wycieczka jest idealna dla mieszkańców wielkich miast,
którzy chcą wyrwać się z gwaru, zaduchu i ścisku, chociaż na kilka dni.
Ważny był wybór firmy wynajmującej kajaki – zdecydowałem się na „Kajluk” z paru powodów. Po pierwsze znajduje się w Sulejowie, dokąd jest zdecydowanie najlepszy dojazd autobusowy z okolicznych dużych miast, po drugie najwygodniej jest, aby firma przewiozła kajak w górę rzeki, w tym wypadku do Maluszyna i spłynąć do Sulejowa, gdzie jest jej siedziba i miejsce odbioru kajaka. Wreszcie z obliczenia mi wyszło, że w sumie na trasę kilkudniową jest chyba najtańszą ofertą…
Trasa z Maluszyna, gdzie się startuje przy moście drogowym do Sulejowa liczy ok. 80 km i najwygodniej podzielić ją na 4 dni. Każdy etap oferuje trochę inne atrakcje, wspólna jest całkowita cisza przerywana głosami ptaków, długie godziny bez żywej duszy i przy ładnej pogodzie wprost obłędny widok rozgwieżdżonego nieba!
Mieszkając w miastach rozjaśnionych po nocach wielką liczbą latarni już chyba zapomnieliśmy, jak może wyglądać prawdziwe niebo, a ładniejsze oglądałem tylko wysoko w Tatrach. Nocuje się w namiotach na wyznaczonych polach kempingowych (bezpłatnie).
Zainteresowanych szczegółami odsyłam do wspomnianej firmy „Kajluk”, gdzie można się od razu zapoznać z dokładną z mapką rzeki, a też usłyszeć wiele praktycznych rad od jej właściciela, nieocenionego pana Łukasza Gołębiowskiego, co szczególnie polecam początkującym miłośnikom wodnych szlaków.
Moim zdaniem zaopatrzenie należy wziąć nie więcej niż na dwa dni i potem uzupełnić w uroczym Przedborzu w miejscowej „Biedronce” zaraz za kempingiem.
Polecam wszystkim kochającym czynny wypoczynek taką wyprawę, zwłaszcza w tak piękne lato jakim nas ten rok obdarzył.